Czas na dziecko – to już?
autor: Monika Szostek-Kwapień , 2009-06-28
TEN czas?
Narodziny dziecka zawsze zmieniają życie obojga rodziców, stawiają przed nimi nowe – nieznane dotąd wyzwania i problemy. Nie powinno więc dziwić to, że współcześni rodzice zanim zdecydują się na powiększenie rodziny biorą pod uwagę wiele rozmaitych kryteriów. Ale czy jest jakiś idealny wiek na dziecko? Odpowiednia zasobność portfela? Status społeczny? Co ma decydować o powiększeniu rodziny? Ilość skończonych szkół? Posiadanych samochodów? Czy może długość trwania związku? Ważne jest, abyśmy nie zagubili się w stawianiu sobie kolejnych poprzeczek i warunków. Bo tak naprawdę decyzja o posiadaniu dziecka nie powinna być uzależniona od tysięcy czynników zewnętrznych. To przecież my jako para – dwójka kochających się ludzi – chcemy (lub nie) mieć potomstwo. Jesteśmy świadomi i odpowiedzialni. Pragniemy być rodzicami, aby nasza rodzina była pełna i jeszcze bardziej szczęśliwa. Tylko takie podejście powinno warunkować pojawienie się dziecka na świecie. Bo kiedy narzucimy sobie tysiące zewnętrznych ograniczeń, szybko okaże się, że TEN najlepszy czas na dziecko nigdy nie nadejdzie.
Decyzję o dziecku stale przekładaliśmy. Wiedzieliśmy, że oboje chcemy mieć dziecko, ale kiedyś – za rok, za dwa, za pięć lat. Patrzyliśmy na dzieci znajomych i często dziwiliśmy się, że na przykład w środku spłacania kredytu podjęli decyzję o dziecku. Bo my ciągle bowiem mieliśmy coś do zrobienia. A to wykończyć mieszkanie. A to zmiana pracy na lepszą. A to czekanie na awans. A to może jeszcze jedne wakacje tylko we dwoje. Ciągle mówiliśmy jeszcze nie teraz, to nie jest dobry czas. Teraz wiem, że żaden czas nie jest idealny. Oboje jesteśmy już po trzydziestce. I kiedy podjęliśmy decyzję o powiększeniu rodziny, okazało się, że mamy z tym poważne problemy. Tak bardzo odsuwaliśmy w czasie myśl o dziecku, że przez te lata nie przyszło nam go głowy zbadać się i po prostu sprawdzić, czy w ogóle jesteśmy w stanie mieć potomstwo. Boję się, że dla nas TEN czas może po prostu już nie nadejść – opowiada Klaudia.
Pamiętajmy, że nawet co czwarta para w Polsce ma problem z płodnością. Kiedy więc już podejmie decyzję o dziecku, może niestety się okazać, że upragnionej ciąży nie ma teraz, ani za miesiąc czy za rok. Za to zaczynają się badania, testy, diagnozy, wizyty u coraz to nowszych specjalistów, rozterki, leczenie, niekiedy i związane z tym kłopoty finansowe. Wtedy czekanie na dziecko przedłuża się o kolejne miesiąca, a nawet i lata. A rodzice wyrzucają sobie, że nie zaczęli starać się wcześniej. To niekiedy prawdziwa próba związku. Bądźmy więc zawsze świadomi tego, że samo podjęcie decyzji wcale nie równa się natychmiastowej ciąży. I choćby dlatego TEJ chwili nie powinniśmy odkładać w nieskończoność.
Nie TEN czas?
Jak mówią badania, im kobiety są lepiej wykształcone, tym później decydują się na dziecko. Główny Urząd Statystyczny podaje, że w ciągu ostatnich lat w Polsce znacznie przesunął się wiek, w którym kobiety decydują się na dzieci: z przedziału 20-24 lata na 25-29 lat.
Oczywiście często zdarza się, że – mimo naszych wcześniejszych planów – dziecko przychodzi niespodziewanie czy – jak się nam wydaje – za wcześnie. Przecież tyle spraw chcieliśmy jeszcze załatwić, tyle rzeczy zrobić. Jak jednak pokazują badania, nieplanowana ciąża bardzo często mobilizuje, a dzieci stają się głównym motorem naszego rozwoju zawodowego.
Zaszłam w ciążę kila miesięcy przed maturą. I wtedy myślałam, że to był najgorszy z możliwych czas na dziecko. Bez wykształcenia, bez męża, bez mieszkania, bez pieniędzy, bez pracy. Zupełnie nie wiedziałam, jak to wszystko ogarnąć. Jedna noc całkowicie zmieniała moje życie, plany i marzenia. Miałam wrażenie, że dopiero bawiłam się lalkami, udając troskliwą mamusię, a teraz będę nią naprawdę. Bardzo pomogli mi wtedy moi rodzice. Do dziś pamiętam, że kiedy się dowiedzieli, mama mocno przytuliła mnie zapłakaną i powiedziała, że mieć dziecko to najpiękniejsza sprawa na świecie. I miała rację. Bez problemu zdałam maturę. Poszłam na studia zaoczne, a kiedy Lenka dostała się do przedszkola, zaczęłam pracować. Teraz moja córka chodzi już do szkoły, ja zajmuje wysokie stanowisko i zagranicznej firmie. Nic nie straciłam, a zyskałam wszystko. Nawet w odpowiednim czasie pojawił się odpowiedni mężczyzna. I kiedy patrzę na moje koleżanki, które ciągle przekładają na później decyzję o dziecku, to cieszę się, że dla mnie TEN czas przyszedł tak wcześnie i niespodziewanie – mówi Ela.
Warto wspomnieć też o tym, że przekładanie decyzji o dziecku na późny czas to również mniejsze szanse na kontakt malucha z dziadkami. Pary, które grubo po trzydziestce mają pierwsze dziecko, być może niedługo będą też musiały zaopiekować się swoimi schorowanymi rodzicami. I bynajmniej nie chodzi wyręczanie rodziców przez dziadków w opiece nad dzieckiem – tu zawsze możemy liczyć na żłobek, przedszkole czy opiekunki. Chodzi natomiast o budowanie relacji dziecko-dziadkowie, która dla małego człowieczka jest bardzo ważna i cenna.
Czas dzieci
Posiadanie dzieci – to jak mówiła mama Eli – najpiękniejsza sprawa na świecie. Nawet jeśli wcześniej mamy wiele obaw, pytań i wątpliwości, to kiedy maluch pojawia się na świece, po prostu stajemy się rodzicami, od razu wiemy, jak się nim zajmować, kochamy go ponad wszystko, troszczymy się o niego, niekiedy rezygnujemy z własnych planów czy ambicji.
Decyzja o powiększeniu rodziny to jednak zawsze indywidualna sprawa dwojga ludzi. Dobrze, kiedy podejmują ją świadomie i odpowiedzialnie, biorąc pod uwagę rozmaite kryteria. Pamiętajmy jednak, że najważniejsza jest tu jakość naszego związku, wzajemne zrozumienie, wsparcie i obopólne pragnienie dziecka. Wtedy i w kolejnych etapach rodzicielstwa partnerzy będą mogli liczyć na siebie, dając dziecku odpowiednie wzorce. Kiedy bowiem o posiadaniu dziecka zaczyna decydować tylko i wyłącznie zasobność portfela i ilość metrów kwadratowych mieszkania, może się okazać się, że TEN czas nie jest najlepszy – przede wszystkim dla naszego dziecka.
Serwis Ciążowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Wasze komentarze:

Znam ten problem. Mam wielu znajomych, którzy decyzję o dziecku każdego roku odkładają. Bo jeszcze nie teraz, bo trzeba kupić mieszkanie, samochód. Bo przecież kredyt do spłacenia. Bo może jeszcze jedne wakacje tylko we dwójkę.
Tylko potem można się nagle obudzić po trzydziestce, kiedy z różnych przyczyn na dziecko może być za późno...

Zgadzam sie z Liwa. Teraz sa takie czasy ,ze trudno jest wskazac ten wlasciwy czas.Mlodzi chca sie wyszumiec i dorobic ,starsi boja sie o stanowisko i utrate pracy /chodzi o kobiety/a dla niektorych jest juz za pozno.

Prawda. Dawniej ludzie rodzili wiele dzieci, teraz jak jest dwójka to juz góra. Wielu ludzi zwleka z ustatkowaniem sie jezeli chodzi o rodzine. Wazniejsze sa inne kwestie.. :/

Macie dziewczyny racje.Teraz swiat sie troche przewartosciowal.Dawniej na pierwszym miejscu byla rodzina.Oczywiscie dla niektorych nadal jest. Ale obecnie bardziej chodzi o kase i wygode a rodzina to tak przy okazji.Single , pary bez legalizacji to jest teraz w modzie a sluby i rodzina to takie staroswieckie.A ja wlasnie postawilam na rodzine i gdy Kubus troche bedzie starszy to postaramy sie o rodzenstwo dla niego.

ale pocieszający jest fakt, że ostatnio jest moda na posiadanie trójki dzieci... widzę to na przykładzie rodziny i znajomych, część już ma trójeczkę, wiele z nich ma trzecie w drodze , a Ci co nie mają bardzo się starają :)) nie zauważyłyście tego trendu?

Prosty przyklad z mojej rodziny - mama moja miala 9-cioro rodzenstwa a moj tata 4 siostry. To byly czasy duzych, wielodzietnych rodzin a teraz ... Wiekszosc moich kuzynow i kuzynek jeszcze nawet nie zawarlo slubu a o dzieciach nie wspomne- sa starsi ode mnie (ja jestem przed 30) a ci ktorzy zdecydowali sie na dziecko to maja tylko jedno lub dwa ( i wcale nie zauwazylam trendu na 3 dzieci jak pisze suszi. Teraz priorytetowa sprawa jest u wiekszosci mlodych zarabianie pieniedzy a nie zakladanie rodziny. Coz takie czasy ... no ale kazdy postepuje tak jak uwaza i takie jego prawo ...

Zresztą nigdy nie przepadałam za dziećmi, nigdy mnie nie wzruszały, nawet ich nie lubię, zasmarkane fleje. Jak komuś to pasuje to proszę bardzo, ja mam na życie inne plany inne ambicje, a raczej mamy z mężem, od początku była mowa że ja dzieci nie chce on tez stwierdził że nie koniecznie by go uszczęśliwiło posiadanie dzieci, zwłaszcza że oboje jesteśmy ludźmi z wielkimi pasjami – drogimi pasjami. A dziecko na pewno nadszarpnęło by nasz domowy budżet, poza tym trzeba było by przeznaczyć dla tego dzieciaka pokój w naszym domu i przez to zrezygnować z czyjegoś gabinetu, z pokoju komputerowo – telewizyjnego albo jakiegoś naszego innego pomieszczenia w domu, albo co gorsza przerabianie np. naszej sypialni na 2 mniejsze pokoje.

Witam.
A ja mysle ,ze moj czas na posiadanie dzieciatka wlasnie nadszedl tylko wpierw chcialabym zalegalizowac zwiazek a dopiero potem dzidzius. Moze wpadeczka by pomogla bo i tak oboje z narzeczonym chcemy slubu tylko wciaz sa jakies powody ,zeby go odlozyc.
Kinga

Kiedyś ludzie mieli wiele dzieci, bo nie uzależniali ich liczby od zasobności portfela. Teraz się przyszłym rodzicom wydaje, ze majętność zapewni szczęście, a to zupełna nieprawda. Pieniądze to nie wszystko, a pracę zawsze można stracić i trzeba szukać nowej. Nigdy nie ma nic na zawsze i na pewno. A dzieci warto mieć :)

dziecko to najpiekniejsze co moglo mi sie przydarzyc :) Kocham mojego synka i wlasnie planujemy drogie :) i Mozna wyjechac na wakacje mozna wszystko robic dziecko to nie problem a wrecz uciecha . Jego zadowolona buzia i mile slowa ktore mowi to jak lek :* Walczylam o niego jak lwica gdy sie okazalo ze ciaza jest zagrozona i lezalam w szpitalu parwie pol roku ale to nie wazne wazne ze jest i wywalczylismy to ze jednak zyje i cieszy nas jak rosnie zdrowy i usmiechniety :) Niestety w tym roku nie udalo sie i poronilam :( to uczucie jest nie do opisania wiem ze bedzie to wemnie siedzialo juz do konca zycia ale nie poddaje sie i wieze ze damy rade i uda sie by nas synek mial rodzenstwo. Czasem warto sie zastanowic i przemyslec pewne sprawy bo niektozy nie maja uczuc wiec lepiej niech sie zabespieczaja i nie maja dzieci. Tak jak ta pani ktora sie tak rozpisala.
Najpopularniejsze artykuły
-
Coaching płodności – co to takiego?
„Coaching” to ostatnio bardzo modne słowo....
-
Kiedy on nie chce dziecka
"Przed ślubem ustaliliśmy, że po jakiś dwóch...
-
Czy relacja matka-córka może mieć wpływ na płodność kobiety?
Relacja matka – córka to jedna z najważniejszych,...
-
Nie zechcesz być jego Wendy – o syndromie Piotrusia Pana
Wendy to początkowo idealna towarzyszka Piotrusia...
-
Czy jesteś gotowa na ciążę?
Poczęcie dziecka jest jednym z...
-
Jak przygotować starsze rodzeństwo na pojawienie się młodszego?
Detronizacja jedynaka – tak nazywana jest często...

Forum
- +20 min wlasny biznes
- +30 min How Does The GoDaily Work In T...
- +30 min Wieczór panieński , Warszawa -...
- +35 min Keto Forte Reviews: Weight Los...
- +53 min Biznes po ciąży - możliwe?