Dostępność in vitro w Polsce i na świecie
autor: Marcin Bielowicz , 2010-03-01
Spojrzenie z bliska
In vitro to, mówiąc najogólniej, pozaustrojowa metoda zapłodnienia wykonywana w warunkach laboratoryjnych. Stosuje się różne jej techniki, jednak standardem jest metoda ICSI, polegająca na wprowadzeniu do komórki jajowej pojedynczego plemnika przy użyciu specjalnych igieł i mikroskopu. Obecnie stosuje się również nową metodę IMSI, polegającą na selekcji komórek plemnikowych przed przystąpieniem do procedury. Bez względu na metodę zapłodnienia, po kilku dniach hodowli zarodek umieszcza się w macicy. Z tym wiąże się również możliwość diagnozowania niektórych chorób genetycznych zarodka przed jego podaniem do macicy.
Vox populi
Pierwsza osoba urodzona w wyniku tego zabiegu przyszła na świat 25 lipca 1978 – w Polsce miało to miejsce w 1987 roku. Jesteśmy więc, można powiedzieć, opóźnieni w stosunku do standardów światowych. Tymczasem do dzisiaj polscy politycy toczą spór, który można by określić mianem wojny o in vitro. Mieszają się w nim argumenty medyczne i moralizatorskie, etyczne i techniczne.
Trwają wyścigi o zaakceptowanie konkretnego projektu, a w walce tej stanęły już propozycje posłów Senyszyn, Piechy, Gowina, Balickiego, Kidawy-Błońskiej i Contra In Vitro. Można ulec wrażeniu (czy tylko?), że spory stały się tłem dla prezentacji i reklamy stronnictw i partii politycznych. Wprawdzie urzędujący premier już dwa lata temu opowiedział się za refundacją in vitro i przedstawił wstępne założenia tak zwanej ustawy bioetycznej, jednak wszystko to – to na razie tylko słowa, nie czyny. A tymczasem głosów “za” nie brakuje zarówno wśród lekarzy, jak i całego społeczeństwa. Także ponad 67 procent ankietowanych polskich lekarzy uważa, że procedury zapłodnienia in vitro powinny być przynajmniej częściowo finansowane ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia – inaczej pozostanie on przywilejem ludzi zamożnych. Co więcej, sondaż CBOS pokazuje, że większość Polaków (aż 77 procent) akceptuje tę formę zapłodnienia w przypadku małżeństw nie mogących mieć dzieci.
In vitro na świecie
Tymczasem in vitro jest pełnopłatne jedynie Polsce, w Rosji, na Ukrainie, w Rumunii, Mołdawii oraz na Litwie. Jesteśmy więc pod tym względem na ścianie wschodniej, obrzeżach Europy – tu można zadać pytanie – czy tylko geograficznie, czy także mentalnie? W pozostałych państwach in vitro jest albo częściowo albo całkowicie refundowane.
W Niemczech ubezpieczyciel pokrywa koszty pacjentkom do czterdziestego roku życia (aż 4 cykle), w Holandii, Norwegii i Chorwacji refunduje się 3 cykle. Tymczasem bliskie nam kulturowo Słowacja i Słowenia refundują po 4 cykle, niezależnie od tego, czy zabieg był prowadzony przez publiczną czy też prywatną klinikę. Węgry zaś refundują aż 5 cykli. W Czechach refunduje się trzy procedury: hormonalną stymulację, hodowlę i przeniesienie zarodków. Z kolei w Hiszpanii refundacja jest całkowita, choć dotyczy jedynie zabiegów przeprowadzonych w publicznych ośrodkach. W Wielkiej Brytanii nie jest już tak liberalnie – tu o ewentualnym sfinansowaniu decyduje ubezpieczyciel. Jedynym krajem, który w 100 proc. i bez żadnych ograniczeń pokrywa koszt in vitro jest Francja.
Prywatna sprawa
W Polsce, póki co, nie ma żadnych przepisów, które by regulowały in vitro. Dopuszczalności i standardów zabiegu nie określają przepisy – po prostu nie jest on zabroniony, więc jest wykonywany. Przed zdecydowaniem się na zabieg w konkretnej klinice należy jednak upewnić się, czy zapewnia ona odpowiedni poziom usług i bezpieczeństwa. Musimy poznać więc jej wyniki i skuteczność – ta powinna mieścić się w granicach 30-40 proc. W tym wypadku kluczowym jest stosunek liczby donoszonych ciąż do transferu zarodków. Im więcej wykonanych procedur, tym klinika pewniejsza. Całkowite koszty powinny kształtować się w granicach kilkunastu tysięcy złotych – stymulacja hormonalna na przygotowanie w granicach 3-4 tys. zł, właściwa procedura – od 4 do 8 tys. zł.
Ostatnia szansa
W obliczu wszystkich kontrowersji, opinii i sądów nie zapominajmy jednak, że metoda in vitro jest stosowana w ostateczności, głównie z powodu jej kosztów (przynajmniej na razie). Jest to więc najczęściej ostateczność – jedyna lub ostatnia szansa na dziecko.
Serwis Ciążowy.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastępują profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych znajdujących się w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Wasze komentarze:

Ja mialam to szczecie,ze bez stosowania specjalnych metod na swiecie pojawila sie upragniona coreczka. Nie wiem jednak czy bedac w sytuacji wielu par bezskutecznie starajacych sie o dziecko nie skorzystalabym z metody in vitro?

Ja takze dziekuje Bogu, ze bez problemow zaszalam w ciaze. Czuje ze gdybym miala takie problemy, to skorzystalabym z tej metody.

Ja tez bym chyba skorzystala z in vitro gdybym miala jakies problemy z zajsciem w ciaze, z bezplodnoscia.

Iv vitro to dość kontrowersyjny temat... Ale wiem, że sama bym w razie próbowała wszystkiego, aby tylko móc mieć dziecko..

Witam wszystkich.
To jest tak jak z powiedzeniem,ze :Tonacy i brzytwy sie chwyta.Tu czesto wiara schodzi na drugi plan a najwazniejsze staje sie posiadanie dziecka. Ja pewnie tez skorzystalabym z in-vitro ale ciesze sie ,ze nie musialam podejmowac takich decyzji.
Pozdrawiam. Ela.

Witam.
Tak naprawde to zadna z nas nie jest do konca pewna jak sie zachowa w danej sytuacji i jakich dokona wyborow kiedy problem nas nie dotyczy. Dlatego ja na obecna chwile nie moge sie wypowiedziec ani za ani przeciw. Wiem ,ze in-vitro to czasem jedyna szansa na posiadanie dziecka.
Kinga
Najpopularniejsze artykuły
-
Warunki konieczne do zajścia w ciążę – zdolność rozrodcza
Zdolność rozrodcza i związane z tym powstanie...
-
Infekcje intymne - niechciane pamiątki z wakacji
Lato w pełni! Znów wystawiamy uśmiechnięte twarze...
-
Hiperprolaktynemia – a kłopoty z zajściem w ciążę
Hiperprolaktynemia – to trudne słowo ostatnio...
-
Chlamydia Trachomatis
Zakażenie bakterią Chlamydia Trachomatis było...
-
ABC lekarzy specjalistów – czym się zajmują?
Specjalności lekarskich jest niemalże tyle, ile...
-
Sepsa a bakteriemia
Jak sama nazwa wskazuje, wiąże się z obecnością w...

Forum
- +21 min Kasyna online
- +24 min Motocykl - części
- +53 min Samochód dla aktywnej kobiety ...
- +1 godz Zakolanówki
- +1 godz hala wynajem