Firankowy potwór, straszny zwierz i kałuża – czyli czego boją się nasze dzieci?

„Moja córeczka ma dwa lata jest bardzo wesołym dzieckiem i za razem bardzo strachliwym: boi się np. piany w wodzie w czasie kąpieli, nie ma mowy o chodzeniu po śniegu , przeżywa bardzo gdy coś, albo ktoś zabrudzi jej strój”.



Podziel się na


„Gdy spytałam synka, dlaczego dzieci boją się ciemności, odpowiedział: – Bo potwory nie wiedzą, że są w pokoju, a nie w strasznym lesie. Przecież jest ciemno!”. Co jeszcze jeży włosy na główkach naszych maluchów? Jak poradzić sobie z małymi i dużymi strachami?

Ten straszny strach

Maluchy boją się wielu zupełnie niegroźnych rzeczy. Takie irracjonalne z perspektywy dorosłego lęki są typowe dla wczesnego dzieciństwa.

Strach to jedna z podstawowych cech pierwotnych (nie tylko ludzka) mających swe źródło w instynkcie przetrwania. Strach potrzebny jest dzieciom i dorosłym. Chroni nas przed wchodzeniem w różne niebezpieczne sytuacje. Każdy z nas ma swoje lęki – u dzieci związane są najczęściej z daną fazą rozwoju. W pewnym wieku dzieci boją się wody, odkurzacza, a nawet potwora z szafy…

Okazuje się, że każdy wiek dziecka ma właściwe mu lęki. Według psychologów pierwsze stany lękowe pojawiają się już u 8- miesięcznych maluchów. Dzieci zaczynają się wtedy bać obcych, a między 12. a 30. miesiącem najczęściej nie chcą już tracić z oczu rodziców nawet na chwilę. Boją się również zasypiać, gdyż jest to pewna forma rozstania z mamą i tatą. Według psychologów dwulatki przeżywają już następujące lęki:

  • słuchowe np. pociąg, grzmot, odkurzacz;
  • wizualne np. ciemne kolory, duże przedmioty, kapelusze;
  • przestrzenne np. zabawka czy łóżeczko przeniesione w inne miejsce, przeprowadzka;
  • związane z ludźmi np. nieobecność matki;
  • deszcz i wiatr, zwierzęta – szczególnie te dzikie.

Myślisz – strachy dzieci są nieuzasadnione? No cóż, maluchy nie mają przecież wielkiego doświadczenia, więc często odczuwają strach trochę tak trochę na wszelki wypadek. Oto lista rzeczy, których najczęściej się boją.

Mamo, kto to? Boje się…

Dzieci zaczynają się bać obcych osób około ósmego miesiąca życia. Wybuchają płaczem gdy ktoś, potencjalnie dla nich groźny, próbuje wziąć je na ręce. Gdy są już starsze zdarza się również, że chowają się za spódnicę mamy i chwytają tatę za skrawek rękawa, by za żadne skarby nie pozwolić się posadzić na kolanach rzadko widzianej cioci. Lęk ten jest jednak całkowicie normalny i świadczy o rozwoju malca – jego przywiązaniu do najbliższych i dojrzałości do odróżniania swoich od obcych.

Pomarszczone twarze, wąsy, brody, przebrania, a nawet wałki na głowie mamy mogą również wywołać strach u malucha. Maluch reaguje płaczem na widok kolędników, nie chce podejść do taty przebranego za Świętego Mikołaja? Nic dziwnego. Dziecko nie rozumie jeszcze, że przebierańcy to zwykli ludzie, tacy jak on. Nie wie, dlaczego tak wyglądają, a gdy jeszcze robią wokół siebie mnóstwo hałasu- dla malucha komunikat jest jeden: „niebezpieczeństwo, trzeba uciekać!”

Jedyną radą na strachy związane z obcymi jest próba wytłumaczenie maluchowi, kim jest osoba, której się boi i dlaczego wygląda właśnie w ten sposób. Metoda małych kroków w kontakcie z „dawno niewidzianymi ciociami” i „brodatymi wujkami” również może pomóc. Osoby wywołujące lęk dziecka mogą również strać się przekonać je do siebie uśmiechem, żartem czy słodkim podarunkiem.

Ta wielka wiewiórka

Już roczne maluchy zaczynają się bać różnych, nawet tych całkiem malutkich zwierząt. Nic dziwnego – włochate, pokryte futrem, wydające dziwne odgłosy, mające wielkie zęby i poruszające się w nieprzewidywalny sposób „stwory” mogą przecież budzić strach dziecka. Maluch nie wie, czego może się po nich spodziewać- boi się, że zwierzątko może go ugryźć, podrapać, przewrócić albo uderzyć.

Dziecko dopiero uczy się kontaktu ze zwierzętami, nie zmuszaj go więc do kontaktu ze stworzeniami, które go przerażają. Zacznij od maskotek przypominających zwierzątka, książeczek o przyjaznych mieszkańcach lasu. A może odwiedźcie razem z maluchem zoo lub chociaż przyjaciół, którzy posiadają małego szczeniaczka – pozwól mu jednak samemu zadecydować czy chce pogłaskać lub nakarmić zwierzę. Malec z czasem na pewno polubi zwierzęta, ale musisz oswajać go z nimi bardzo powoli.

A teraz umyjemy główkę…

Twój maluch uwielbia zabawę w wannie, ale za nic nie da się namówić na spłukanie główki prysznicem? Nie tylko ty masz to zmartwienie! Okazuje się, że wiele dzieci boi się prysznica z kilku powodów – przede wszystkim jest głośny, po drugie woda spada z większą siłą niż z kranu, po trzecie woda z prysznica może łatwo wedrzeć się razem z szamponem do dziecięcych oczu, a po czwarte, spadająca na twarz woda może według malucha również „utopić go”. Dziecięcych lęków związanych z myciem głowy jest zatem całkiem sporo.

Jak sobie z tym poradzić? Przede wszystkim podczas kąpieli zachowaj spokój – nie wykonuj gwałtownych ruchów, nie krzycz na malca i nie próbuj myć mu główki na siłę. Do mycia włosków używaj delikatnych szamponów, najlepiej takich które nie szczypią w oczka. Dziecko po nałożeniu szamponu samo może nawet rozprowadzać pianę po główce. Pozwól mu samemu pobawić się słuchawką prysznicową i pryskać nią na ścianki wanny. Jeżeli jednak boi się spłukiwania szamponu prysznicem spłucz dziecku włosy np. zabawną koneweczką czy kubeczkiem, ale bardzo spokojnie, tak by woda nie dostała się do oczek i uszu.

Głucho wszędzie, ciemno wszędzie, co to będzie…

Czy wiesz, że 64-73% dzieci przedszkolnych i szkolnych miewa w nocy koszmary? Co gorsza, wielu rodziców nie wie o tym.

Strach przed ciemnością to absolutny numer jeden wśród wszystkich dziecięcych lęków. Boją się jej maluchy w każdym wieku (my, dorośli niejednokrotnie również czasem nie czujemy się zbyt pewnie w cichym, ciemnym pomieszczeniu). Dlaczego ciemność jest straszna? Brak jasnego światła nie pozwala dzieciom rozróżnić przedmiotów – ubranko wystające z szafy lub zabawka położona na krześle w świetle księżyca mogą wydawać się potworami, wilkołakami – tylko czekającymi, by napaść na malucha i zabrać go od rodziców. Zwykły szelest to oznaka zbliżającego się niebezpieczeństwa, a cienie na ścianie, których w dzień nie było, teraz„nie chcą sobie pójść”. Niepokojące dla malca jest także poczucie osamotnienia. Dziecko budzi się w nocy, otacza go mrok, a w dodatku obok nie ma mamy! Co można zrobić w takiej sytuacji? Malec nie ma wątpliwości: „trzeba głośno płakać!”

Próbując zminimalizować strach przed ciemnością najlepiej jest wyposażyć pokoik dziecka w małą lampkę dającą blade światło lub zostawiać zapalone światło na korytarzu przed pokojem malca. Koszt stosunkowo niewielki, a zaoszczędzisz dziecku i sobie nieprzespanych nocy, bo kiedy malec obudzi się w nocy, nie zastanie go mrok. Postaraj się również stworzyć pozytywną atmosferę przed snem – wesołe książeczki, bajki, całuski i przytulanki pozwolą maluchowi się poczuć się bezpiecznie.

A gdy to nie pomaga? Co robić?

Oswajanie dziecięcych strachów – „walka z potworami”

Gdy dziecko się boi, rodzic musi postarać się zrozumieć jego lęk, nawet ten najbardziej irracjonalny. Pamiętaj bowiem, że uczucie strachu przed „normalnymi” sytuacjami jest naturalne dla dzieci i wraz z wiekiem i doświadczeniem najczęściej zanika. Oswajaj więc swojego malca ze stresującymi go sytuacjami za pomocą metody małych kroczków.Spokojnie z nim o tym rozmawiaj, nie wyśmiewaj jego uczuć i dowiedz się, czego się boi. Nigdy nie zbywaj dziecka przez „zaprzeczanie” jego strachów. Nie mów: „nie ma się czego bać” – to nie pomoże dziecku pokonać lęku, a tylko sprawi, że poczuje się nierozumiane i osamotnione ze swoim problemem.

Kiedy już dowiesz się, czego boi się maluch, postarajcie się wspólnie przegnać strachy.Okazuje się, że jest kilka strategii zachowania, które mogą zminimalizować strachy „mieszkające” w główce malucha:

  • strategia „oswajania strachów” – zaprzyjaźniamy się z nocnymi potworami, zostawiamy im na nocnym stoliczku smakołyki, kamyczki, a one wdzięczne za podarki stają się przyjaciółmi dziecka, lub nawet jego obrońcami;
  • wzmacnianie poczucia bezpieczeństwa dziecka i dodawanie mu odwagi:

– podarowanie maluchowi „bezpiecznego kocyka”, pod który zawsze może schować się, gdy coś go przestraszy, owinąć się nim może każdy członek rodziny, który się czegoś boi lub jest smutny,
– powtarzanie afirmacji, np.: „Jestem bezpieczny. Jestem odważny”
– czytanie bajek terapeutycznych

Wsparcie najbliższych – gdy malec się boi, przytul, pocałuj i zapewnij, że kochasz go najmocniej na świecie. Nawet gdy opowiada ci o kolejnym potworze mieszkającym na dnie jego szafy, nie pozwól, by odczuł, że jesteś nim rozczarowana. To da mu poczucie, że może spokojnie dzielić się z tobą emocjami – nawet tymi trudnymi.

Kiedy do psychologa?

Gdy odczuwany przez dziecko lęk odbiera mu radość życia, warto zgłosić się po poradę do psychologa dziecięcego.
Kiedy udać się do specjalisty:

  • jeśli dziecko boi się prawie wszystkiego;
  • gdy odczuwany przez dziecko lęk jest bardzo silny, dziecko w takich chwilach nie może ruszyć się z miejsca, brak mu tchu;
  • gdy strach powoduje wymioty, biegunkę, bezsenność, bóle brzuszka, nietrzymanie moczu.